Karłątki jakoś specjalnie nie wpychają mi się przed obiektyw. Tego udało mi się sfotografować w połowie czerwca. Na dodatek przyłapałem go, jak zastanawiał się, kto mógł mu tak paskudnie zanieczyścić jego kawałek liścia.

Karłątki jakoś specjalnie nie wpychają mi się przed obiektyw. Tego udało mi się sfotografować w połowie czerwca. Na dodatek przyłapałem go, jak zastanawiał się, kto mógł mu tak paskudnie zanieczyścić jego kawałek liścia.