Wczesną wiosną nigdy nie grymaszę, kiedy już spotkam jakiegoś owada chętnego do pozowania. Zawsze mogłem liczyć na prezentowane dziś pluskwiaki. Co prawda zawsze mocno kamuflowały się na źdźbłach wysokich traw, ale kiedy owadów jest mało, wzrok robi się wnikliwy i spostrzegawczy.

