Podczas wspomnianego we wcześniejszych dwóch wpisach wieczoru między czasie na niebie pojawił się malutki kawałeczek tęczy. Dziś w roli głównej południowo wschodnie niebo.




FOT. WITOLD OCHAŁ ZACHÓD SŁOŃCA TĘCZA PODKARPACIE ZAGORZYCE
Podczas wspomnianego we wcześniejszych dwóch wpisach wieczoru między czasie na niebie pojawił się malutki kawałeczek tęczy. Dziś w roli głównej południowo wschodnie niebo.




FOT. WITOLD OCHAŁ ZACHÓD SŁOŃCA TĘCZA PODKARPACIE ZAGORZYCE
Kontynuując wczorajszą relację, po kilkunastu minutach kolory nieba zaczęły przybierać zupełnie niesamowity różowo fioletowy kolor. Zaczęło się bieganie po okolicy, aby zebrać kilka różnych kadrów.





FOT. WITOLD OCHAŁ ZACHÓD SŁOŃCA PODKARPACIE ZAGORZYCE
Zachód w ubiegły poniedziałek przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Całe niebu zakryte było chmurami, jedynie na północnym zachodzie pojawiały się małe szczeliny w chmurach. To wystarczyło, żeby niebo pokryło się niesamowitymi kolorami. I to nie tylko po zachodniej stronie, ale dookoła. Ciężko było się zdecydować, w którą stronę fotografować. Przywiozłem mnóstwo zdjęć, a relację jestem zmuszony podzielić na trzy wpisy.
Na początku były tylko ciekawe chmury.



Po chwili niebo zaczęło nabierać niesamowitych kolorów.




FOT. WITOLD OCHAŁ ZACHÓD SŁOŃCA PODKARPACIE ZAGORZYCE
Drugi rok z rzędu fotografuję akacje, staram się być tam raz, lub dwa na kwartał). Teraz jest najfajniejszy okres na fotografowanie ze względu na dojrzałe zboża rosnące dookoła nich. W piątek nad samym horyzontem się zapomarańczowiło, a na zdjęciach dobry przykład na to jak to wygląda przy różnych ogniskowych kolejno 220, 70 i 30 mm. A zdjęcia robione z tego samego miejsca.



FOT. WITOLD OCHAŁ PODKAPRACIE NOCKOWA AKACJE ZACHÓD SŁOŃCA ZŁOTA GODZINA LATO ZBOŻE
To było w ubiegły poniedziałek. Spacerowałem sobie po łące i usiłowałem fotografować owady, kiedy od północy zaczęły nachodzić na niebo ciemne chmury. Do zachodu było jeszcze prawie dwie godziny. Pomyślałem, że jeśli wszystko pomyślnie się ułoży i pomiędzy słońcem, a mną utrzyma się ta ciemna chmura z opadami deszczu, zachód może być zjawiskowy. Skoczyłem do domy wymienić obiektyw, odczekałem jeszcze chwilę i pojechałem na pobliskie wzniesienie czekać na zachód. Moje przeczucie tym razem mnie nie zawiodły i byłem świadkiem kolorowego zachodu z podświetlonymi chmurami i smugami opadowymi. Warunki te mogę śmiało zaliczyć do jednych z najbardziej spektakularnych jakie dane mi było fotografować w tym sezonie.



FOT. WITOLD OCHAŁ PODKARPACIE ZAGORZYCE ZACHÓD SŁOŃCA SMUGI OPADOWE CHMURA OPADOWA NIEBO
Czasami bywa tak, że przywożę ze swoich fotospacerów po jednym zdjęciu. Dzisiaj taka zbieranina z kilku dni.
17 czerwca liczyłem, że słońce w końcu się pojawi, bo cały dzień było zachmurzone. Na chwilę się pojawiło, ale też przy obróbce miałem jakiś polot 🙂

30 czerwca to szybki wypad na górkę, ale kolory nie były jakieś rewelacyjne, przywiozłem dwie fotki.


I ostatnie zdjęcie z 29 czerwca.

Bywają i takie zachody, że na niebie jest bardzo spokojnie. Jedynie kilka chmurek i zero wiatru, Lubię i takie, zwłaszcza kiedy dookoła jest już cicho. Drogi są daleko, a na polach nie ma żadnych hałasujących maszyn rolniczych.





Zdjęcia powstały w ciągu ostatnich pięciu tygodni i przedstawiają zachody słońca.
Prawie gotowy do spania zauważyłem dziwne jak na późny wieczór kolory za oknem. Jako, że mieszkam w dolinie, a dookoła rośnie mnóstwo drzew nie miałem pojęcia co dzieje się na zachodnim niebie, ale takie światło odbite od chmur mogło zwiastować tylko jedno. Siedem minut później byłem już na pobliskim wzniesieniu i zdążyłem jeszcze zrobić kilka fotek. Jak się potem okazało na zdjęciach znajomych, wcześniej całe niebo było żółte i pomarańczowe. Mnie została tylko czerwień, która pojawiła się już po zachodzie słońca.



FOT. WITOLD OCHAŁ ZAGORZYCE FOTOGRAFIA KRAJOBRAZU PODKARPACIE POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI ZACHÓD SŁOŃCA CZERWONE NIEBO
Kolejne spontaniczne wyjście na fotografowanie zachodu słońca. Na niebie nie było zbyt wiele chmur, a chylące się ku horyzontowi słońce zazłociło okoliczne pola. 





Dodatkowo udało mi się uchwycić młodziutki Księżyc goniący zachodzącą gwiazdę.

Kto zagląda do mnie regularnie wie, że lubię sobie łapać Księżyc i Słońce za różnymi odległymi obiektami. W tym przypadku do krzyża miałem w linii prostej około pięciu kilometrów. Jest tylko kilka dni w roku, właśnie w okolicy przesilenia letniego, kiedy z tej miejscówki można złapać taką sytuację.




FOT. WITOLD OCHAŁ ZACHÓD SŁOŃCA ZA KRZYŻEM BORKI CHECHELSKIE SZKODNA KRZYŻ III TYSIĄCLECIA BLISKA DALEKA OBSERWACJA PRZESILENIE LETNIE