Siedział sobie spokojnie, a okazało się, że czeka na swoją partnerkę do tańca.

Lejkowiec labiryntowy (Agelena labyrinthica)
Siedział sobie spokojnie, a okazało się, że czeka na swoją partnerkę do tańca.

Małe gąsienice ciągle oblegają mój krzak wikliny. Część ich zniknęła razem z listkami (zostały tylko żyłki). Na ich miejsce pojawiły się nowe.



Azalie już prawie przekwitają, więc zdjęcia archiwalne, ale rododendron jest w pełnym rozkwicie.






– Jak to w ogóle jest możliwe, że moje dzieci są takie brzydkie, a ja jestem taki ładny… – zastanawiał się złotook pospolity (Chrysoperla carnea). I miał rację, gdyż larwy złotooka są wyjątkowo nieurodne.

– Nareszcie przestało padać. Jeszcze niech tylko te krople wyparują, bo ciężko się między nimi ułożyć do opalania.

Wyszedłem, żeby rozwiesić pranie. Ale na sznurku do bielizny już coś wisiało….

– Przyleciałam do stołu, a na stole pusto? Co to za gospodarze? Gdzie słynna polska gościnność?

Od kilku lat nie zauważyłem, żeby dzika róża Róża dzika (Rosa canina L.) obrodziła tak jak teraz. Krzaki są obwieszone owocami. Dziwię się, że nikt jeszcze nie pozrywał owoców na wino na przykład, albo na nalewkę.

Niby koniec września, a funkie nadal kwitną. To chyba dlatego, że deszczyk trochę popadał i złapały drugi oddech.












