Ten złotook ma zdecydowanie duszę artysty. Próbował tak wpasować się w łodyżkę, żeby na zdjęciu wyglądać jak najkorzystniej.

Ten złotook ma zdecydowanie duszę artysty. Próbował tak wpasować się w łodyżkę, żeby na zdjęciu wyglądać jak najkorzystniej.

Ten to potrafi się wyluzować jak mało kto.

Jakiś czas temu miałem okazję poeksperymentować z heliosem. Całkiem mi się to spodobało. Chcę taki 😉

Wśród wyschniętej trawy zauważyłem wkomponowanego karłątka. Również on wydawał się być zmęczony tymi upałami.

To jest czas tygrzyków, gdzie się nie oglądnę na ostatnio odwiedzanym chwastowisku, tam tygrzyk.


Ta pszczoła musiała już wiele przeżyć w swoim życiu. Jednak ciągle niezmordowanie próbowała coś zebrać na ogrodowej jeżówce. Wcześniej musiała odwiedzić hibiskusa, gdzie poprzyklejało się do niej mnóstwo małych kulek.

Na tę parkę i kilka innych natknąłem się początkiem sierpnia. Był późny wieczór i zdawało się, że zasnęły podczas tej, widocznie nudnej dla nich, czynności.

W świetle zachodzącego słońca wypatrzyłem małego motylka, albo ćmę. Zwijał i rozwijał swoją trąbkę, ale wyglądało, jakby robił to przez sen…

Uwielbiam tę ich klasyczną pozycję z tą niby zaciekawioną miną. Co roku widuję je w takiej sytuacji, a dopiero niedawno udało mi się to uwiecznić.

Na źdźble owsa bujał się niewielki pluskwiak. Wyglądało na to, że całkiem dobrze się bawi.
