Rośnie sobie w jednej skrzynek w ogrodzie. Jak dotąd niestraszne były jej przymrozki.




Rośnie sobie w jednej skrzynek w ogrodzie. Jak dotąd niestraszne były jej przymrozki.




Kilka kadrów, które ostatnio zrobiłem w ogródku.





Rok temu miał tylko jeden, albo dwa kwiaty. W tym roku niestety też tylko dwa. Ale za to wyrosło mu bardzo dużo nowych gałązek. Milin rośnie u nas w ogrodzie od trzech lat, w następnym oczekuję, że cały się zapomarańczowi.

Jakiś czas temu odgrażałem się, że w końcu zabiorę się za sfotografowanie parzydła. No to się zabrałem.




W tym sezonie w mojej okolicy odkryłem dwa miejsca, gdzie rosną sobie maki.





Od paru ładnych dni, a może nawet od tygodnia kwitnie sobie w ogrodzie niziutka lilia.



W tym roku później niż zazwyczaj, ale zakwitły w końcu. Fiołki, czy też bratki.



Już przygotowałem ten wpis, kiedy przypomniało mi się, że gdzieś teraz przypada dzień niezapominajki. Wrzuciłem zapytanie w googla i okazało się, że to dokładnie dziś. Zatem drogie niezapominajki, dużo słońca, w sam raz deszczu i żadnych mszyc!


Porzucam na jeden dzień owady, aby wrzucić kilka zdjęć z zaprzyjaźnionego ogródka.




Powiem tak, im bardziej z nosem w trawie człowiek spaceruje, tym ciekawsze rzeczy wypatruje. Tym razem biłem pokłony przed wysokim kaczeńcem rosnącym w zagłębieniu starego pnia po ściętym drzewie. Kiedy głowę z aparatem przytuliłem do gołej ziemi, powstało takie zdjęcie.
