Sobotnie przedpołudnie. Na zdjęciach satelitarnych widzę zbliżające się okienko pogodowe. Przez godzinę, może dłużej chmury mają się rozstąpić i ma wyjrzeć słońce. A jak jest słońce i jest śnieg to nogi aż rwą się do spacerowania, a aparat do fotografowania.
Udało się wpasować w łaskawość natury. Godzinę bez chmur spędziłem w lesie. Drzewa oklejone świeżym śniegiem, to widok rodem z obrazów malarzy. Muśnięte promieniami słonecznymi nabrały wyrazu i dynamiki. Czułem się jakbym na te kilka kwadransów znalazł się w zupełnie innym świecie.




Słońce, śnieg i las… ach. 🙂
PolubieniePolubienie
Nooo, ach ! 🙂
PolubieniePolubienie