Można by się zastanowić jaka to pora roku. Równie dobrze mógł to być listopad, ale i marzec. A to styczeń. Styczeń bez śniegu i bez mrozu. Z przebłyskami słońca. Wietrzny, choć zdarzają się i chwile bez wiatru. To wtedy spacery są najprzyjemniejsze. I nie przeszkadza błoto, człowiek cieszy się, że może zaczerpnąć świeżego powietrza i popodziwiać odległe widoki w przyjemnym wieczornym świetle.
Na zdjęciach trzy okoliczne kościoły, które widzę z jednego wzgórza – Dwa w Sędziszowie Małpolskim i jeden w Górze Ropczyckiej.



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI GÓRA ROPCZYCKA KOŚCIÓŁ FARA SANKTUARIUM