Dawno nie było deszczu, więc mogłem swoje dwa kółka zabrać na polne drogi, gdzie jeszcze nigdy nie byłem. Tu, w swojej najbliższej okolicy. I udało mi się odkryć całkiem urocze miejsce z przebarwionym drzewem i pasącymi się krowami. Dwie krowy uwiązane na łańcuchu, a nie w stadzie to momo wszystko dość rzadki widok w naszych czasach.
Zdawać by się mogło patrząc na minę krowy ze zdjęcia numer jeden, że i widok samotnego rowerzysty z zaczepionymi sakwami i dziwnym urządzeniem przy oku nie jest zbyt częsty w tej okolicy.



Krowa z pierwsze go zdjęcia sprawia wrażenie, jakby właśnie na Ciebie szarżowała z wielką prędkością. 😉
PolubieniePolubienie