Czy to wiewiórka, jeż, dzięcioł, sroka, czy inna sarna, kto zawita do mnie do ogrodu, może liczyć na darmową sesję foto. Tym razem padło na kota. A raczej chyba kotkę.
Była już zaawansowana szarówka, kiedy moja pierwsza żona wywołała mne do ogrodu, koniecznie z aparatem. Tam czekała już rozochocona do zabawy i psot czarno-ruda kotka. Nie wiadomo skąd i czyja, ale skoro wdepła… Przed fotografowaniem musiałem nadać jej imię, padło na Fiona. Chyba jej się spodobało, bo wdzięczyła mi się przed aparatem z wprawą modelki.





Piękna!!!
PolubieniePolubienie
Cudna i wielce sympatyczna. 🙂
PolubieniePolubienie
Prześliczna modelka.
PolubieniePolubienie