Wyjechałem z domu – ani mgiełki. Za kilkanaście kilometrów – dotarłem do miejsca, gdzie były mgły w dolinach. Zanim tam dojechałem, mgła się z kolei podniosła i jadąc szczytami wzniesień, nie widziałem na 100 metrów. Uwielbiam te klimaty, zwłaszcza tę niepewność, na co trafię za zakrętem 😉



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GRODZISKA PORANEK WE MGLE MGLISTY PORANEK POLNA DROGA SZCZYTEM WZNIESIENIA
Uwielbiam te Twoje nieprzewidywalne mgiełki. 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie