Żeby złapać owada w locie, to trzeba mieć sporo szczęścia. Podczas ostatniej makrosesji próbowałem tego.
Na chabrach było sporo owadów. Najwięcej pszczół. Przysiadały na chwilę i zaraz leciały dalej. Wydawać by się mogło proste sfotografowanie pszczoły w locie. Tylko dwie fotki, na pierwszej niestety poza polem ostrości, na drugim dopiero zbiera się do startu.


W kielichach naparstnicy zbierało nektar kilka trzmieli. Jednego z nich udało się złapać tuż przed wlotem do środka.

Być może to dostojka malinowiec, ale pewien nie jestem. Przyłapałem ją tuż przed lądowaniem na łąkowym kwiatku.

jakie fajne zdjęcia Pan robi – podziwiam
PolubieniePolubienie
Dzięki, pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Trzmiel wyszedł Ci świetnie. 🙂 A z pszczołą jeszcze się uda, tylko trochę wprawy potrzebujesz. 😉 Tak optycznie to dostojka na malinowca mi nie wygląda, ma inne proporcje ciała. Malinowiec jest wielkim motylem, więc głowę ma mniejszą w porównaniu ze skrzydłami niż ten Twój.
PolubieniePolubienie
Też mi to na malinowca nie wyglądało, choć podobna…
PolubieniePolubienie
Dostojek jest sporo gatunków, a od góry wszystkie wyglądają prawie tak samo. Dla rozpoznania potrzebny jest wzór na spodzie skrzydeł. 🙂
PolubieniePolubienie