Po ciężkich przeżyciach w ciągu dnia (ułamane skrzydełko) nareszcie chwila odpoczynku na chwiejącej się trawie. Wiosną na moim świeżo nie koszonym trawniku życie owadów dopiero się odradzało. Nie spotykałem ich tam zbyt wiele. Mam nadzieję, że z każdym sezonem będzie ich tam coraz więcej.
