Najpierw wypatrzyłem go na berberysie. Po kilku zdjęciach zeskoczył na lilię. A po następnych kilku ni stąd ni zowąd odleciał.



Najpierw wypatrzyłem go na berberysie. Po kilku zdjęciach zeskoczył na lilię. A po następnych kilku ni stąd ni zowąd odleciał.