Na polanie III – cienie chmur

Trzecie, ale nie ostatnia seria zdjęć z ubiegłej soboty. Wracałem już do samochodu, kiedy pomiędzy mną a słońcem pokazała się niepozorna chmurka, która rzuciła niesamowite cienie na niebo. Tak intensywnego zjawiska cieni chmur nie widziałem nigdy wcześniej.

Fot. Witold Ochał, cienie chmur, Czarna Sędziszowska
Fot. Witold Ochał, cienie chmur, Czarna Sędziszowska
Fot. Witold Ochał, cienie chmur, Czarna Sędziszowska
Fot. Witold Ochał, cienie chmur, Czarna Sędziszowska

FOT. WITOLD OCHAŁ CIEŃ CHMURY CIENIE CHMUR PORANEK CHMURY NIEBO ZJAWISKA ATMOSFERYCZNE CZARNA SĘDZISZOWSKA PODKARPACIE

Na polanie

Co to był za poranek. Przez kilka kolejnych wpisów chcę pokazać zdjęcia z ubiegłej soboty. Zawędrowałem wtedy na rozległą leśną polanę, gdzie spędziłem tylko godzinkę, ale przez ten czas zrobiłem całe mnóstwo zdjęć, a warunki do fotografowania przerosły moje najśmielsze oczekiwania 😉

Fot. Witold Ochał, wschód słońca, Czarna Sędziszowska
Fot. Witold Ochał, wschód słońca, Czarna Sędziszowska
Fot. Witold Ochał, wschód słońca, Czarna Sędziszowska

FOT. WITOLD OCHAŁ CZARNA SĘDZISZOWSKA WSCHÓD SŁOŃCA NIEBO CHMURY KOLORY O PORANKU

Zza zagajnika

Kolejna porcja zdjęć z ubiegło tygodniowej środy. Jeszcze fajniej się zrobiło, kiedy znalazłem się za małym zagajnikiem, a słońce próbowało się przebić i przez mgłę i przez ten zagajnik.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU KRZYWA PODKARPACIE O ŚWICIE WSCHÓD SŁOŃCA MGŁA MGLISTY PORANEK

Poranny tryptyk

W czwartek rano niebo było zasnute chmurami. W ciemno pojechałem na wcześniej upatrzone miejsce, w którego okolicy często fotografowałem, ale nigdy tego konkretnego drzewka. Chmury na szczęście nie okazały się na tyle gęste, żeby nie przepuścić słonecznego światła.

Pierwsze zdjęcie zrobiłem przed wschodem, drugie o wschodzie, a trzecie kilkanaście minut po.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE PODKARPACIE WSCHÓD SŁOŃCA PRZED ŚWITEM PORANEK

Słup słoneczny | 30.09.2017

Kiedy nadeszła w końcu upragniona sobota i można by się było w końcu solidnie wyspać, to nie! Wstałem krótko po piątej, na godzinę przed wschodem słońca i pojechałem bez specjalnego plany przed siebie. Po drodze natknąłem się na łąkę, nad którą zalegała mgła i tam postanowiłem poczekać na wschód. Spektakl zaczął się już pół godziny przed wschodem. Nie dość, że niebo przybrało wręcz nierealny kolor, to jeszcze zaczął pojawiać się słup słoneczny.

Słup słoneczny

Słup słoneczny

Słup słoneczny

Słup słoneczny

Słup słoneczny

Słup słoneczny

Słup słoneczny

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU BORECZEK KAMIONKA, SŁUP SŁONECZNY ZJAWISKA OPTYCZNE MGŁY ŚWIT

Róż i pomarańcz pomalowały mi niebo

Jeśli wieczorem się nastawię, że rano trzeba wstać na zdjęcia, to z pobudką nie miewam większych problemów. Zupełnie inaczej jest, kiedy trzeba wstać do pracy. Wtedy kości jakieś takie zastanę, oczu nie mogę otworzyć i wszystko idzie mi jakoś tak ciężko. Dzisiaj rano na stanowisku byłem już grubo przed świtem. Na dzień dobry udało mi się sfotografować niewielką chmurę opadową podświetloną promieniami słońca, które było jeszcze za horyzontem. Później było już tylko piękniej, a nawet pojawiło się subtelne słońce poboczne (przedostatnie zdjęcie).

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE WSCHÓD SŁOŃCE PODKARPACIE RÓŻOWE CHMURY O PORANKU

Niepotrzebnie zarwana noc

W poprzedni weekend będąc w Krakowie postanowiłem pooglądać miasto o świcie. W tym celu udałem się na kopiec Piłsudskiego, ale kiedy tylko na niego wyszedłem, wiedziałem, że nie będzie z tego nic innego niż klops. Całe miasto spowite było w smogu. Na szczęście malowniczy wschód odrobinę wynagrodził mi zarwaną noc.