Jak tylko sobie przypomną luknąć na niebo podczas zachodu i jak okazuje się, że jest ciekawe, w te pędy biegnę na pobliskie wzgórze, aby porobić fotek 😉

Jak tylko sobie przypomną luknąć na niebo podczas zachodu i jak okazuje się, że jest ciekawe, w te pędy biegnę na pobliskie wzgórze, aby porobić fotek 😉

Czyżby cywilizacja pozaziemska na moim winogronie? :-))

Nie wiedziałem, że pszczółki (Apis mellifera) liżą się jak koty.

Tak intensywnie jadłem, że mi się trąbka upaćkała ;/

Naliściaki Brzozowce i jakieś inne puchate stworzonka przyłapane in flagranti… 😉


Nie wiem co to za pająk, ale zauważyłem, że wychodzą ze swoich kryjówek wieczorem, kiedy się już ściemnia. Siedzą sobie na swoich pajęczynach i raz po raz długa po świeżo złapaną zdobycz 🙂


Przechadzając się z aparatem po ogródku natknąłem się na ciekawą scenkę. Malutki Kwietnik (Misumena vatia) sprytnie złapał większego od siebie bzyga i… już nie puścił…

Z przydomowego ogródka, wieczorową porą 😉

Dorodny, tłuściutki okaz 😉

W różnych zakamarkach ogrodu, a najwięcej pod dachem budynku gospodarczego w najlepsze swoje sieci rozplatają krzyżaki…
