Nade mną chmury, a kilkadziesięt kilometrów na wschód czyste niebo. To mogło oznaczać tylko jedno – na koniec dnia, kiedy słońce wyglądnie spod tej chmury, będą cudowne warunki do fotografowania. Intuicja nie zawiodła i choć trwało to wszystko raptem 30 minut, to było to najpiękniejsze pół godziny w tym dniu.
Trafiłem na sielski widok prac polowych w pobliżu urokliwie położonej kapliczki. Kwitnąca nawłoć i pola zostały przepięknie oświetlone słońcem i światłem odbitym od chmur. Widok nie do zapomnienia.



Ładnie bardzo . 🙂
PolubieniePolubienie