Dzisiaj przenosimy się nad wodę. Uwierzcie mi, robiąc te zdjęcia szedłem i kadrowałem prawie że po omacku. Jedynym punktem odniesienia był rozmyty mgłami horyzont i odbijające się w wodzie fioletowo-różowe niebo.
Uwielbiam to – kiedy po kilkunasto, kilkudziesięciosekundowym naświetlaniu na ekraniku aparatu ukazuje się zarejestrowany obraz. Ludzkie oko jeszcze tego nie widzi, jeszcze jest za ciemno. Optyka aparatu pozwala mi widzieć w ciemnościach.





FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BRAKTKOWICE ZALEW W BRATKOWICACH NIEBIESKA GODZINA PORANEK ŚWIT MGŁA
Ślicznie. 🙂 Aż trudno uwierzyć, że było wtedy prawie zupełnie ciemno. Technika to jednak potęga. 😉
PolubieniePolubienie