Mówi się, że najlepszy aparat, to ten, który ma się ze sobą. Choćby to był aparat w smartfonie. A ten akurat mam zawsze przy sobie. Całe szczęście, bo jadąc rano do pracy na niebie zaczęły się dziać piękne rzeczy. Nie miałem czasu na zatrzymywanie się i robienie zdjęć, więc robiłem je zza szyby samochodu (ale o tym ciiii i sami tego nie próbujcie) 😉




A na niebie cały czas te same chmurki, tylko trochę się zmieniają. 🙂
PolubieniePolubienie