Kto śledzi moje stories na facebooku wie, że ostatnimi czasy odpuściłem trochę aparat na rzecz dwóch kółek. Jadąc rowerem jednak trafiam czasem na obrazki, których nie sposób nie uwiecznić, choćby smartfonem. Tak właśnie było wczorajszego wieczoru.
Malownicza chmura cumulus, niczym kalafior z pięknym pileusem (forma spłaszczonej chmury występującej nad chmurami cumulus, zdj. nr 2) wisiała sobie na wschodnim niebie, a okolicę malowało zachodzące słońce. Kolejne zdjęcie z Krasulą. Kiedy zobaczyłem ją pasącą się tuż przy drodze nie mogłem się powstrzymać przed zrobieniem jej fotki, tym bardziej że tak wyczekująco patrzyła na mnie pozując niczym zawodowa modelka 🙂



Bardzo fajne obrazki z drogi. 🙂 Wyprawy rowerowe lepsze niż samochodowe, a już na pewno zdrowsze. 😉 Ale dlaczego nie możesz jeździć rowerem i wozić ze sobą aparatu?
PolubieniePolubienie
Wożę ze sobą czasami aparat, ale zazwyczaj jeżdżę w ciągu dnia, a fotografuję o zachodzie lub rano, więc ciężko jak dla mnie pogodzić te dwie pasje… Ale już zacząłem coś robić w tym kierunku, bo na przykład do lasu autem nie wjadę i wtedy rower jest pierwszorzędnym narzędziem 🙂
PolubieniePolubienie
Świetna ta chmura nad polem kukurydzy 🙂
PolubieniePolubienie
Noo 😉
PolubieniePolubienie