Jest trochę zimny ranek. Mały źrebak jest trochę onieśmielony, w końcu pierwszy raz został wypuszczony na łąkę. Z ciekawością rozgląda się na wszystkie strony, ale nie odstępuje swojej mamy dalej niż na kilka metrów. Jestem przekonany, że kilka dni później hasał samodzielnie po całym pastwisku.
![](https://witoldochal.blog/wp-content/uploads/2021/03/2021-03-24-01.jpg)
![](https://witoldochal.blog/wp-content/uploads/2021/03/2021-03-24-02.jpg)
![](https://witoldochal.blog/wp-content/uploads/2021/03/2021-03-24-03.jpg)
![](https://witoldochal.blog/wp-content/uploads/2021/03/2021-03-24-04.jpg)
![](https://witoldochal.blog/wp-content/uploads/2021/03/2021-03-24-05.jpg)
Uroczy źrebaczek. Drugie najbardziej mi się podoba, mamuśka tak czule na niego spogląda. 🙂
PolubieniePolubienie
Aha 🙂
PolubieniePolubienie