Piątek rano. Zrządzeniem losu budzę się nieco wcześniej niż zazwyczaj do pracy. Spoglądam w okno, a tam mimo, że do wschodu słońca jeszcze sporo ponad godzinę, już na chmurach zaczynają się pojawiać kolory.
Mija 45 minut, kiedy docieram na miejsce. Mam pół godziny, później muszę jechać dalej, do pracy. Jest jeszcze ciemno, więc pierwsze zdjęcia musze naświetlać po kilkanaście sekund. Kolory na niebie wariują. Na ziemi zresztą też światło odbite od chmur maluje trawę na różowawy odcień. Pstrykam dziesiątki zdjęć. W domu na spokojnie wybierze się te z najfajniejszymi kolorami.




Po chwili kolory lekko zanikają, by po kolejnej chwili na nowo od dołu zrobić się jeszcze intensywniejsze. Ale o tym w którymś z kolejnych wpisów.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE NOCKOWA AKACJE WSCHÓD SŁOŃCA NIEBIESKA GODZINA SAMOTNE DRZEWA I KRZYŻ PRZY DRODZE
Kolory przepiękne. Akacje zawsze w formie. 🙂
PolubieniePolubienie
Hi hi.
PolubieniePolubienie