To jest dla mnie jak nałóg. Nie przesadzam. Mowa o fotografowaniu wschodzącego i zachodzącego Księżyca.
Wczoraj warunki były idealne. Bardzo przejrzyste powietrze i zero chmur, aż po Ukrainę. Księżyc wyszedł zza horyzontu bardzo jasny. Powiedział bym, że aż za jasny, bo mocno kontrastował z ciemnym dołem. Na pierwszy ogień poszedł kościół narodzenia NMP w Sędziszowie Małopolskim. Potem szybki sprint na 100-150 metrów, aby złapać go nad ratuszem. Następnie z powrotem kilkaset metrów i miałem go w towarzystwie dwu kościołów w miasteczku, wcześniej wspomnianą farą i kościołem Miłosierdzia Bożego.




FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GÓRA ROPCZYCKA SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI WSCHÓD KSIĘZYCA NAD KOŚCIOŁEM FARNYM
Ale on fajnie wygryziony. 😉
PolubieniePolubienie
No tak, powoli zaczynał się zmniejszać 🙂
PolubieniePolubienie
Obłędny łysol!
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie