Już straciłem wszelką nadzieję. Niebo ciągle było zakryte chmurami. A jednak. Patrzyłem na to i nie dowierzałem. Po pierwsze to niesamowite zestawienie kolorów na niebie, a po drugie i tym najbardziej byłem zaskoczony – te kolory pojawiły się nie na zachodzie, a… dokładnie na południu! 🙂
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GLINIK POGÓRZE STRZYŻOWSKIE ZACHÓD SŁOŃCA
Ale różowiutko. 🙂 Ze swoich okien też widuję (rzadko, niestety) takie kolorki. I też jest to południowa strona.
PolubieniePolubienie
Ooo, Wtedy na zachodzie były chmurzyska, to sobie światło znalazło lukę na południu 🙂
PolubieniePolubienie