Wracam do gry z nowymi fotkami. Nie licząc moich dalekich obserwacji, to jakiś sensowny zachód fotografowałem dokładnie miesiąc temu. W sobotę pełen wątpliwości, że przecież można było zostać w łóżku, na pół śpiący pojechałem pod akacje. Było 35 minut do wschodu słońca i tylko cienki pasek kolorowego nieba nad horyzontem.

Po chwili nieśmiało zaczęło się robić kolorowo i powyżej.



Do wschodu wciąż było dwadzieścia minut. I najlepsze dopiero miało się wydarzyć, ale o tym może w innym wpisie.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE NOCKOWA AKACJE NIEBIESKA GODZINA PORANEK ŚWIAT

Widoki spod akacji zawsze są super. 🙂 Dobrze, że zwlokłeś się z ciepłego łóżka. 😉
PolubieniePolubienie
Aha, miałem nosa 😉
PolubieniePolubienie
Wspaniałe kolory, piękne widoki! 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Faktycznie to był niesamowity widok, ten wschód słońca. Widziałam go tylko troszkę bardziej z północy rzeszowszczyzny. Takie szerokie są te listopadowe wschody.
PolubieniePolubienie
Oooo, czyli całkiem niedaleko 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że jednak zdecydowałeś wstać z łóżka , bo dzięki temu mogę podziwiać przepiękne fotografie !
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie