Dwa dni temu pojawiła się pierwsza ważka nad stawem. Za pierwszym razem nie mogłem jej skłonić do zatrzymania się nieruchomo przez przynajmniej pół minuty. Odpuściłem, ale po jakimś czasie przyleciała znowu i tym razem się udało.


Dwa dni temu pojawiła się pierwsza ważka nad stawem. Za pierwszym razem nie mogłem jej skłonić do zatrzymania się nieruchomo przez przynajmniej pół minuty. Odpuściłem, ale po jakimś czasie przyleciała znowu i tym razem się udało.