Kilka dni temu wybrałem się na poszukiwanie oznak wiosny. Było ich nie za wiele, ale za to na jednej z gałęzi, przez którą zresztą o mało nie miałem niekontrolowanego kontaktu z glebą, zauważyłem dużą ilość malutkich grzybków, które skojarzyły mi się z małymi muszelkami.

