Pewna chrząszczyca, pewnego pięknego letniego dnia, po długim romantycznym spacerze z chrząszczem jej życia była tak zmęczona, że na kilka liści od domu ów chrząszcz musiał ją dosłownie pchać na siłę do domu. I ten moment uchwyciłem ja.


Pewna chrząszczyca, pewnego pięknego letniego dnia, po długim romantycznym spacerze z chrząszczem jej życia była tak zmęczona, że na kilka liści od domu ów chrząszcz musiał ją dosłownie pchać na siłę do domu. I ten moment uchwyciłem ja.