Przyszła później niż zwykle i chwała jej za to. Czekanie na jesień jest fajne, a czas oczekiwania upłynął w pięknej pogodzie. Kolory pojawiły się dopiero w drugiej połowie października.
Ostatnio trzeba było wypatrywać chwil bez deszczu i ze słońcem. Wbijać się w okienka pogodowe. Ale dla takich widoków i tych wszystkich chwil spędzonych w ich otoczeniu ja przynajmniej jestem w stanie poświęcić wiele 🙂