Stuknij sie w głowę, powiecie. To nie może być kolejny przypadek! Ale naprawdę tak było. Pierwszy raz w tym sezonie widoczne były na Podkarpaciu obłoki srebrzyste i fart chciał, że ja akurat byłem w terenie, bo po 22 to ja raczej już śpię, albo co najmniej leżę w łóżku.
Byłem w terenie, bo chciałem sfotografować wschodzący księżyc. Księżyc zza chmur nie wyszedł, ale na północy pięknie zaświeciły NLC. Nie za duże, subtelne, ale strasznie się z nich cieszę, tym bardziej, że udało się zdążyć dobiec w okolice kapliczki Nepomucena. I jeszcze te polne kwiaty obok. Tak to mi się fajnie mi się poukładało w kadrze.
Bardzo ładnie wyszło Ci to zdjęcie. 🙂 Czytałam, że te obłoki były ostatnio widziane w różnych częściach kraju, ale mnie się nie trafiły, jak zwykle.
PolubieniePolubienie
Tak, jak je było widać na południu kraju, to na północy też. Bo na odwrót to już nie było by to takie oczywiste 😀
PolubieniePolubienie