Zaszedł przedwcześnie. Za chmury. Tak przeczuwałem i wybrałem się na miejsce sporo wcześniej, a i tak zdążyłem w ostatniej chwili, aby zrobić zdjęcie. Księżyc oświetlony w 20% udało się złapać 4° nad horyzontem.
Plan był taki, że sfotografuję go na dłuższej ogniskowej tuż nad widocznym na horyzoncie kościołem. Czekałem jeszcze w nadziei, że znajdzie sobie dziurkę w chmurach i pokaże się niżej. Niestety. Nie rozpaczam, bo takie zdjęcie też jest fajne 🙂

Rewelacyjnie wyszło. 🙂 Jak spojrzałam na zdjęcie, w pierwszej chwili pomyślałam, że to pod księżycem to błyskawica. 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Przez przypadek wpadłem na Twój blog i zdjęcia księżyca bardzo mnie zainteresowały. Zawsze się zastanawiałem jak się go fotografuje i wiem już dzięki Tobie. Dziękuję za Twój artykuł wyjaśnił mi temat. Chodź wiem już że wiedza nie wystarczy 😅 Trzeba mieć do tego serce i cierpliwość jak Ty. Super pasją. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Przede wszystkim cierpliwość i próbować jak najczęściej. W końcu uda się zrobić epiki 😉 A może przy odrobinie szczęścia i za pierwszym razem 🙂
PolubieniePolubienie