Najlepiej wstać sobie wcześniej i być na miejscu jeszcze przed wschodem słońca. Jest różnie – raz jest najpiękniej właśnie wtedy, innym razem punkt o wschodzie, jeszcze innym jakiś czas po wschodzie. Dobrze zarezerwować sobie więcej czasu i być cierpliwym. Tym razem słońce w ogóle nie wzeszło. Znaczy nie wyszło zza chmur.
Jednak właśnie to szare, rozproszone światło stworzyło swoisty klimat pasujący do mgieł zalegających w dolinach. Nieco mroczny klimat, choć to przecież ranek, początek dnia. Każdy rodzaj pogody zasługuje na swoje pięć minut na fotkach.



