To kwestia góra kilkunastu dni, kiedy zboża staną się dojrzałe i gotowe do żniw. Są miejsca, gdzie kłosy już się zaczynają złocić, ale sa też takie, gdzie są jeszcze całkiem zielone. Ja już niecierpliwie czekam na te zmiany w krajobrazie. Może w tym roku w końcu uda mi się znależć w mojej okolicy prawdziwe snopki skoszonego tradycyjnie zboża…. To takie jedno z marzeń fotograficznych, na którego zrealizowanie cierpliwie czekam.
Tymczasem dziś zdjęcie kościoła w Górze Ropczyckiej, który stale gości na moim blogu. Jednak w takim ujęciu jeszcze go tu nie było.

Bardzo ciekawy kadr wymyśliłeś. 🙂
PolubieniePolubienie