Ponieważ nie mam chwilowo czasu na fotograficzne polowanie na wschody i zachody słońca, bo rano śpię, aby zyskać siły na rower, a wieczorem umieram po wyczerpujących wyprawach, dziś wrzucam kilka fotek zrobionych telefonem podczas owych wypraw.
Swoje wycieczki staram się planować mało uczęszczanymi drogami. Kosztuje to trochę czasu nad mapami, ale udaje się odkryć twarde wyasfaltowane drogi prowadzące bardzo widowiskowymi terenami, z dala od cywilizacji, gdzie samochody nie jeżdżą w ogóle, albo bardzo rzadko. Może kiedyś zjadę z asfaltu na polne drogi i do lasu, ale to jeszcze na pewno nie teraz 🙂
Na tych bocznych nieuczęszczanych drogach czuję się najlepiej. Wtedy liczy sie tylko tu i teraz i często okazuje się, że zaplanowana trasa jest za krótka, bo mimo, że dupa boli, nogi odmawiają posłuszeństwa, w żołądku burczy z głodu, a bidony puste, chce się jechać dalej, aby ten stan się jeszcze nie skończył.











Witku! Możesz zdradzić gdzie jest to piękne pole maków?
Wczoraj przejeżdżałam przez tereny, w których buszujesz z aparatem. Szukałam jakiejś kwietnej łąki aż trafiłam do Niechobrza przy krzyżu i pierwszy motyl, który mi się trafił to paź królowej. Mnóstwo różnorakich roślin. Spotkałamargiadesa, polowca szachownicę, liczne kapustniki i jurtiny, ale jednak paż wymiata. Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Już niestety nie ma tam dawno maków. Byłem z aparatem trzy dni po tym jak byłem rowerem i nic 😦
PolubieniePolubienie
Ta droga z pasem dla rowerów jest najlepsza. 😀
Most wiszący też niczego sobie, chyba tam jeszcze nigdy nie byłeś?
PolubieniePolubienie
A nie byłem. Zapuszczam się w coraz nowe miejsca 🙂
PolubieniePolubienie