Dzień był bezchmurny. A ja do ostatnich promieni słońca czekałem aby zrobić ten upatrzony wcześniej kadr. Czekałem aż słońce do połowy schowa się za wzniesieniem, ale jeszcze ostatnie promyki będą smagać bliższą okolicę. Dolina zaniesiona była co prawda dymem z kominów, ale wyżej powietrze było czyściutkie i wiał lekki wiaterek.

Tak jakoś jesiennie na tym zdjęciu. 😉
PolubieniePolubienie