Ptaki chętnie przylatują do ogrodu. Dawniej próbowałem je dokarmiać i zawsze dziwiło mnie, że tyle ich jest, a ziarna nie zjedzone. Połapałem się w końcu, że mają tu o wiele lepsze smakołyki – mowa między innymi o owocach winobluszczu. Zjadają je w pierwszej kolejności, a dopiero pod koniec zimy zabierają się za owoce berberysu.
A kiedy temperatura jest na plusie wolą poszukać czegoś w trawie i liściach, których nigdy nie grabie na zimę. Nie mam pojęcia co tam znajdują, ale wiem jedno – gardzą wysypywanym przeze mnie ziarnem, więc tam musi być coś lepszego. Na koniec koniecznie trzeba popić świeżą wodą ze strumyka.



Śliczny kosio i modraszki, zdjęcia też fajne. 🙂 Obserwacja o berberysie prawidłowa, ptaki raczej za nim nie przepadają. A poza winobluszczem zjadają też owoce normalnego bluszczu, szczególnie kosy bardzo je lubią.
PolubieniePolubienie
Fajnie, że udało Ci się dorwać ptaki. Ja z zimy mam tylko kosy rodzaju męskiego. Wciąż czekam na śnieg i słońce, bo coś ostatnio na Podkarpaciu ponuro 🙂
PolubieniePolubienie
Spróbuj podsypać ptakom łuskany słonecznik. Nim gardzić nie będą.
PolubieniePolubienie