Wczoraj jak wiadomo miało miejsce całkowite zaćmienie Księżyca. Oczywiście nie odpuściłem sobie fotografowania. Pogoda nie zapowiadała się pomyślnie. Jakieś 40 kilometrów ode mnie na południowy wschód około godziny 17-stej pojawiły się chmury burzowe, liczyłem jednak na to, że do 20-stej rozejdą się i podniosą na tyle, że będzie widać wschodzący Księżyc. Miałem sporo szczęścia, bo pojawił się już dwanaście minut po wschodzie, a pierwsze udane zdjęcie zrobiłem o 21:33.

Pięć minut później schował się za chmury i pojawił na krótko przed maksimum zaćmienia. Kolejne zdjęcie zrobiłem o 22:22.

Kolejny raz pofatygowałem się na balkon krótko po 23-ciej, aby sfotografować moment przejścia z cienia do półcienia Ziemi. Zdjęcie, to połączenie 6 ujęć robionych co 3 minuty, od 23:07 – 23:22.

FOT, WITOLD OCHAŁ CAŁKOWITE ZAĆMIENIE KSIĘZYCA 27.07.2018