W czwartek wybrałem się jak zwykle na wieczorny fotospacer. Zachód był naprawdę ładny, ale o tym kiedy indziej, bo moją uwagę pochłonęła chmura, która znajdowała się za mną, na wschodzie i która z każdą chwilą robiła się coraz ciekawsza. Wygląda trochę jak szelf i można było się przestraszyć, że zaraz przyniesie burzę. Jednak burzy nie było. Twór taki powstał na skutek występowania dwóch mas powietrza o różnych charakterach i to na ich granicy powstała zjawiskowa chmura o nazwie stratocumulus undulatus opacus lub stratocumulus stratiformis opacus. Kadr, to kilka pionowych ujęć złożonych w panoramę zajmująca prawie 180 ° horyzontu.


WITOLD OCHAŁ PODKARPACIE GNOJNICA STRATOCUMULUS UNDALATUS OPACUS STRATOCUMULUS STRATIFIRMIS OPACUS CHMURY NIEBO WIECZOREM