Mroźny wieczór, na zaokiennym termometrze -16°C. Zachodnie niebo bezchmurne, więc postanawiam pojechać we wcześniej upatrzone miejsce, zrobić kilka fotografii i w te pędy wrócić do domu. Na wzniesieniu mocny i mroźny wiatr, więc przez 10 minut fotografowania zmarzłem, jakbym stał tam z godzinę. Trud jednak nagrodzony, bo udało mi się sfotografować niewysoki, bo niewysoki, ale jednak – słup słoneczny.
Słup słoneczny (słup świetlny) tozjawisko optyczne w atmosferze polegające na ukazaniu się kolumny świetlnej. Zjawisko powstaje w wyniku odbicia światła nisko położonego słońca lub innego źródła światła od poziomych powierzchni uporządkowanych swobodnym opadaniem kryształów płatkowych lodu. Najłatwiej jest go zaobserwować tuż przed wschodem słońca lub tuż po jego zachodzie. Przybiera wtedy formę świetlnej kolumny, przemieszczającej się wraz z ruchem słońca pod horyzontem. ŹRÓDŁO: WIKIPEDIA
