Ostatnio tyle się fotograficznie dzieje, że nie nadążam z publikacją. Dzisiejszy temat nie bardzo pasuje do października, który się właśnie zaczyna, ale miało to miejsce nie dawniej, jak dziewięć dni temu. Wracając z pracy do domu zauważyłem tęczę. Gaz do dechy, po aparat i z powrotem na najbliższe bezludzie. Udało się uwiecznić niezwykły spektakl – tęczę, groźne chmury i smugi opadowe w jednym.








FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI TĘCZA ZJAWISKA OPTYCZNE METEOFOTOGRAFIA FOTOGRAF POGODY