Siedziały i czekały. Jedna patrzyła w jedną stronę, druga w przeciwnym kierunku. Koszyczki poustawiały na skraju liścia. Wielebny się spóźniał. Ale nie mogły odejść, zanim ten nie poświęci ich koszyczków pełnych mszyc, bo co postawiłyby na świątecznym stole…
Spokojnych i pogodnych Świąt 😉
