Sezon na lilie i liliowce w pełni. W ogródku rośnie ich kilka, choć jeszcze nie wszystkie zakwitły.
Na dwóch pierwszych zdjęciach lilie (Lilium), na kolejnych liliowce (Hemerocallis).




Sezon na lilie i liliowce w pełni. W ogródku rośnie ich kilka, choć jeszcze nie wszystkie zakwitły.
Na dwóch pierwszych zdjęciach lilie (Lilium), na kolejnych liliowce (Hemerocallis).




Jeśli żelki, to tylko takie zdrowe, znalezione na łące. Bo te kupowane w sklepach zdrowe nie są, mnóstwo w nich węglowodanów, konserwantów i innej chemii.


Tego dziwoląga już kilka razy spotkałem w tą swoją pokuloną trąbą.
Może można o nim powiedzieć i coś dobrego, ale z wyglądu to jest wyjątkowo odrażający…

Przemykając miedzą obok pola pszenicy zauważyłem na jednym z kłosów coś dużego i czarnego. To pani muchowa ćwiczyła pompki z obciążeniem zrobionym z męża…

– Najbardziej to lubię tułowiem w dół. Wtedy mi się lepiej myśli…

Wracałem już do domu, kiedy ich zobaczyłem. Splecionych w miłosnym uścisku. Może nam to miłosnego uścisku nie przypomina, ale dla nich taki właśnie jest.
Pierwszy raz udało mi się zobaczyć i sfotografować bzygowate (Syrphidae) w trakcie prokreacji 😉

Trochę na niego się napolowałem. Z bliska niestety nie ma szans go sfotografować, bo jest zbyt szybki. Nie zatrzymuje się w jednym miejscu dłużej niż na chwilkę. I chyba nigdy nie nie przestaje być w locie…

