Wracając jeszcze do pełni księżyca. Dwa lata temu w lecie popełniłem pewną fotografię, której do tej pory tutaj nie pokazywałem. To kompozyt, który został wykonany z dwóch zdjęć wykonanych na tej samej ogniskowej (300 mm dla apsc). Jedno z dłuższym czasem naświetlania z ostrością ustawioną na postać i drugie z ostrością i ekspozycją ustawioną na księżyc. Następnie księżyc z drugiego umiejscowiłem odpowiednio na pierwszym.
