Zmierzyła mnie groźnym wzrokiem… a może po prostu się zamyśliła, zastygnięta w bezruchu.

Zmierzyła mnie groźnym wzrokiem… a może po prostu się zamyśliła, zastygnięta w bezruchu.

Kiedy się trochę wypije, występują kłopoty z zachowaniem równowagi. Wtedy w sukurs przychodzą skrzydła, które pomagają utrzymać się na nogach.

Kiedy się ma oczy po bokach głowy, jak na przykład kura lub indyk, to nie jest łatwo wszystko dostrzec. Czasami trzeba przechylić główkę. Ta mucha miała obczajkę opanowaną do perfekcji.

Jej siostry i bracia dojrzały szybko i w całości, tej małej muszce dojrzał tylko przód, tył pozostał zielony…

Pamiętacie z przedszkola taniec labado? Te dwie muszki z braku innych zajęć najwyraźniej postanowiły zabawić się w tę zabawę. A że ręce już były, ramiona były, to teraz są…

Tego ogromnego chrząszcza dostrzegłem na liściach paproci. Wyglądał na skonanego. Siedział ze wzrokiem skierowanym w jeden niezidentyfikowany punkt…

Te duże muszyska wcale nie są łatwe do sfotografowania. Wydaje mi się z obserwacji, że 80 % z nich ma ADHD. Przyleci, rozglądnie się, zrobi dwa trzy kroki, zawróci, znów popatrzy w prawo, lewo i odleci, zanim człowiek zdoła zrobić zdjęcie.
Ten przypadek był inny. Spotkana przeze mnie mucha była zajęta próbą wyciągnięcia resztek jedzenia ze swojej ssawki i tylko dlatego udało mi się ją sfotografować.

Kto by pomyślał, że to właśnie październikową porą spotkam takie ciekawe okazy much… Nie dalej jak dwa tygodnie temu jedną nakryłem na rododendronie jak podlatywała co chwilę kilka centymetrów w górę i znów siadała na liściu, i tak w do znudzenia.

Druga zakamuflowała się na jakimś zeschniętym liściu, w największym możliwym cieniu. Na szczęście jedno zdjęcie udało się zrobić w miarę, bo okaz myślę ciekawy.


Dokładnie na tym samym kwiatku, co przedwczoraj bzyga, a wczoraj bąka, spotkałem również tą sympatycznie wyglądającą muchę. ja już sam nie wiem, może to jakieś spotkanie Koła Gospodyń Wiejskich było…

Pamiętacie jak jakiś czas temu udało mi się sfotografować chmarę małych muszek? Próbowałem powtórzyć ten wyczyn, ale te były jakieś szybsze….
