Jest pięknie, ale mimo wszystko mam nadzieję, że to tylko krótki zimowy epizod. Kilka dni ze śniegiem zupełnie mi wystarczy. Popodziwiać, nacieszyć się bielą, ale jednak wolę dodatnie temperatury. No bo rower, bieganie… jak żyć bez tego?
Biały puch ma swoje zalety, bo robi z okolicy naturalne studio fotograficzne. Każda gałązka wygląda jak rekwizyt, każdy krok skrzypi jak w filmie i człowiek czuje się jakby wygrał losu na loterii pięknych widoków. Jednak ma zdecydowanie więcej wad. Ale to tylko moje zdanie, każdy oczywiście może mieć swoje 🙂



































