Rowerem dookoła pasma Brzanki

Takie poranne niespodzianki to ja lubię. Prognozy od tygodnia pokazywały deszczowy weekend, a kiedy dziś rano rzuciłem okiem na prognozy, te nie przewidywały na dziś deszczu! Przynajmniej do późnego popołudnia. Na wszelki wypadek sprawdziłem kilka róznych modeli i zdecydowałem się na wyprawę rowerową.

Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie rowerowa eksploracja okolic pasma Brzanki na Pogórzu Ciężkowickim. Wytyczyłem sobie na pierwszy raz trasę dookoła Pogórza licząc na ciekawe widoki. Z pierwszą częścią trasy nie do końca mi się udało, za to druga była pełna widoków. Pasmo Brzanki i Liwocz na wyciągnięcie dłoni, do tego cudowna pogoda, bo po połowie drogi, chmury się rozeszły i wyszło słońce. Niechętnie zatrzymywałem się, aby robić fotki, ale niektóre punkty widokowe wręcz zmuszały do postoju i wyciągnięcia aparatu.

Na liczniku wybiło 102 kilometry i 1200 metrów przewyższeń (pod górę i tyle samo w dół). Jednak dla takich widoków i poczucia wolności, jakie może dać tylko rower, było warto. Pierwsze koty za płoty, na pewno jeszcze nie raz zabiorę rower w tamte okolice.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: