Od rana w powietrzu unosiło się zamglenie, padała mżawka, a powietrze było ciężkie i wilgotne. Tych kilka promieni słońca, które znalazło sobie miejsce między chmurami, aby dotrzeć do powierzchni zrobiło dobrą robotę. Pomalowało okolicę pięknym miękkim światłem. Wyszedłem z domu w samą porę, by uchwycić tą ulotną chwilę. Trwało to kilkadziesiąt minut. Później słońce zaszło z powrotem i znów zrobiło się szaro i ponuro. Pozostaje czekać w nadziei, że w przyszły weekend będzie więcej okazji do fotografowania.


FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI GÓRA ROPCZYCKA KOŚCIÓŁ SANKTUALRIUM