Wczoraj rano, mimo choroby zerwałem się przed świtem i pojechałem na zdjęcia. Panował delikatny mróz i bezwietrzna pogoda. Już prawie odwykłem od takich widoków na niebie, jakie na mnie czekały. Naładowałem swoje wewnętrzne baterie i grzecznie wróciłem do domu dalej chorować.



FOT. WITOLD OCHAŁ WSCHÓD SŁOŃCA AKACJE NOCKOWA POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI PODKARPACIE
