Plan był taki, żeby złapać wstające słońce tuż nad wieżą kościoła. Żeby trafić w odpowiednie miejsce musiałem przewędrować kilka kilometrów, ale taki spacer w szarówce wstającego dnia to sama przyjemność i wcale nie pamięta się o trudach wczesnego wstawania. Niestety słońce tak mocno świeciło tuż po wschodzie, że plan się nie powiódł, a nie jestem zwolennikiem stosowania filtrów. Okazało się, że najciekawsze zdjęcia wyszły grubo przed wschodem słońca, kiedy było ono jeszcze za horyzontem, a niebo już jaśniało pomarańczowym kolorem.


FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI GÓRA ROPCZYCKA KOŚCIÓŁ
