Śnieg skrzypiał

Po śniegu zostało wspomnienie. Ja tak, jak cieszyłem się ze śniegu, tak teraz cieszę się, że się stopił, bo mogę jeździć rowerem. Nie będę miał nic przeciwko, jeśli spadnie znowu. Taki mamy klimat, że wszystko może się zdarzyć w grudniu.

Dziś wspominam końcówkę śnieżnego epizodu, kiedy na krótkie chwile wyszło słońce, a ja mogłem pospacerować po skrzypiącym na mrozie śniegu.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz